Alojamiento Ústie nad Priehradou  Orava   Pensión

Obiekt sam w sobie jest w porządku, obsługa miła, jedzenie w miarę dobre ale jeśli chodzi o podejście właściciela do gości to pozostawię bez komentarza... Przyjechaliśmy na sylwestra 2015/2016 na okres 4 dni. Przed przyjazdem dostaliśmy informację że podczas pobytu obowiązkowe jest wykupienie wyżywienia (śniadanie + obiadokolacja) w cenie 6,5 euro oraz jest MOŻLIWOŚĆ zabawy Sylwestrowej w senie 17 euro. Z tego drugiego zrezygnowaliśmy ponieważ mieliśmy wykupiony wieczór w innym miejscu a właściciel został o tym poinformowany drogą mailową podczas rezerwacji. Dostaliśmy 2 pokoje z czego w jednym śmierdziało odchodami. Poprosiliśmy o zmianę sypialni ponieważ nie dało się tego wywietrzyć. Otrzymaliśmy drugi pokój który był ok. Dzień przed wyjazdem poprosiliśmy o rachunek za wszystko żebyśmy mogli się rozliczyć a kolejnego dnia rano tylko spakować rzeczy i wrócić do domu. Rachunek pokrywał się z naszymi obliczeniami więc z pozoru wszystko powinno być ok, lecz w dzień wyjazdu niestety pojawił się problem. Podczas zwrotu kluczy usłyszeliśmy że musimy dopłacić 4X4=16 euro za psa (nie otrzymaliśmy takiej informacji w momencie przyjazdu), niecałe 17 euro za obiad w dzień sylwestra który teoretycznie był już opłacony i wliczony w cenę pobytu jako obowiązek, 4 euro za bilarda na którego kupowaliśmy żetony i opłacaliśmy je OD RAZU oraz pozostałe 7 euro za jakąś dodatkową herbatę czy sosy do pizzy łącznie 44 euro dodatkowego ukrytego kosztu. Jeśli chodzi o 7 euro za herbatę czy sos to nie stanowiło problemu, opłata 16 euro za psa który nocą spał w klatce a za dnia wszędzie chodził z nami była mocno naciągana i niesłuszna ale to powiedzmy że można przełknąć. Najgorszą rzeczą było doliczenie 17 euro za obiad którego nie mieliśmy (4 dni = 4 obiady, gdzie ten 5?) oraz jeszcze bardziej absurdalne 4 euro za bilard który był opłacany na bieżąco. Gdy spytaliśmy dlaczego nie zostaliśmy o tym poinformowani dzień wcześniej podczas rozliczenia za pobyt usłyszeliśmy że "Wczoraj płaciliśmy za hotel a dzisiaj za bar)... Jaki związek ma jedzenie w barze do 16 euro za spanie psa? Gdy zaprotestowaliśmy właściciel od razu skreślił 4 euro za bilard, natomiast podczas tłumaczenia że policzył nam jeden obiad za dużo nagle nie rozumiał co do niego mówimy... (przez wcześniejsze 4 dni bardzo dobrze mówił po Polsku :) ). Po chwili kłótni skreślił nam również należność za obiad, zostało tylko 16 euro za psa 4 za herbatę + sosy oraz 3 euro dopłaty za mięso do obiadu bo twierdził że zamówiliśmy jednego dnia coś co nie było przewidziane w pakiecie... Kiepską rzeczą było również to że obiady były teoretycznie w godzinach 16-20 a praktycznie właściciel wymuszał na nas wybieranie obiadu oraz dokładnej godziny o której będziemy go jeść już podczas śniadania, czyli 8-9 rano. Skąd mam wiedzieć o godzinie 8 czy będę głodny o 16 czy może o 19? Bardzo słabe... Pomijam fakt że raz zamówiliśmy obiad na godzinę 17 a otrzymaliśmy go z 40-sto minutowym opóźnieniem... Niesmak pozostał duży, byłem z dziewczyną w tym pensjonacie rok wcześniej czyli sylwester 2014/2015 i było wszystko bardzo dobrze więc tego roku poleciliśmy znajomym i przyjechaliśmy w 4 osoby ale niestety to już nasza ostatnia wizyta w tym miejscu. Dodam jeszcze że podczas pobytu była sytuacja kiedy jakiś Słowak również kłócił się z właścicielem o należność za pobyt a dzień wcześniej w pensjonacie interweniowała policja (domyślam się że z tego samego powodu).